Jako dziecko miałam zawsze ręce brudne od zabawy piaskiem i błotem. Nadal pozwalam ziemi być źródłem, z którego czerpię inspiracje i wiedzę. Ręce, które zanurzam w glinie nadają kształt marzeniom i uzewnętrzniają emocje. Każda kolejna praca jest przykładem niekończących się poszukiwań formy wizualizującej moje ukryte pragnienie piękna.

Praca z gliną to praca intuicyjna. To te drobne nienazwane przez nas myśli nadają kształt nowym dziełom. Większość moich rzeźb zamyka się paletą barw ziemi. Są to barwy spokojne, harmonijne i podkreślające bliskość z naturą.

Od lat wielkiego boomu literatury iberoamerykańskiej interesuję się kulturą i sztuką obu Ameryk. Szczególnie ciekawe sa dla mnie indiańskie rysunki i wzory na tkaninach. Staram się czerpać z nich natchnienie do własnych prac. I wtedy sobie myślę że to mój mały hołd składany kulturze Indian.

Patrząc na dzieło sztuki można „zobaczyć” wnętrze i spróbować odczytać myśli jego autora.

Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku dała mi szansę na poznanie warsztatu artysty i nauczyciela sztuki. Dzisiaj wiem, że ceramik spędza swoje życie w ciszy pracowni zagłębiony w myślach…